Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pico
Przywódca

Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Czw 18:53, 07 Sty 2010 Temat postu: Złoty wodospad. |
|
|
Wodospadzik! Najlepszy pod słońcem. Pod przykrywą wody znajdują się bryły złota, których jak dotąd nie da się wyciągnąć.
------------
Przed wodospadem pojawił się Pico. Machnął ogonem, zrobił rozbieg z kłusa i wskoczył do wody, która rozbryznęła się na boki. Zaraz po tym wyszedł na ląd, wytarzał się... Po dłuuuugim tarzaniu, wstał i wytrzepał się. Rozglądał się nadzieją, że ktoś wyjdzie z drzew, które otaczają wodospad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Elliot
Administrator
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Klacz
|
Wysłany: Czw 18:55, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Pojawiła się nad wodospaadem klacz, bułana klacz, ujrzawszy nowego konia i w dodatku kąpiacego się w lodowatej wodzie w zimie, odechciało sie żyć, a po jej ciele przeszły dreszcze. Chwile przyglądała sie koniowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pico
Przywódca

Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Czw 19:03, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nagle ujżał klacz. - Witaj, witaj. - Uśmiechnął się i ukłonił. - Jestem Pico. A jaśnie pani? - Przedstawił się i włożył chrapy w chłodny śnieg. Nie czekając na pytanie czy nie jest mu zimno od razu powiedział. - Ciepło mi, ciepło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elliot
Administrator
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Klacz
|
Wysłany: Czw 21:18, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Patrzyła na niego z wielkimi oczami, ale potem uświadomiła sobie że jest prawie taki sam jak ona, uśmiechnęła sie i powiedziała:
- Ja Elliot, jestem przywódcą.- A potem postanowiła wytarzać się w śniegu.
- A ty kim i co tu robisz?- Tematy jej się wyczerpały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pico
Przywódca

Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Czw 21:24, 11 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Podniósł łeb i spojrzał na nią całkowicie poważnie, a zarazem z rozbawieniem w oczach. - Kim jestem? Przywódcą jak ty. - Mrugnął do niej porozumiewawczo. - A wiesz... Tak tu sobie stoję i rozmawiam z tobą. - Uśmiechnął się promiennie i uzasadnił klaczy jego odpowiedź. - Głupie pytanie, głupia odpowiedź. - Wyszczerzył do niej swoje bialutkie ząbki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hopeless
Członek Stada

Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Klacz
|
Wysłany: Śro 13:53, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przybiegła tutaj z niezłą zadyszką. Tak to bywa jak się zawsze wszędzie wlecze. Odetchnęła i zlustrowała miejsce wzrokiem. Jej wzrok padł na ogiera. Zastanawiała się chwilę nad słowami. Nie była najlepsza w komunikacji. Podeszła do koni i skinęła głową pamiętając o dobrych manierach.- Czy ty jesteś Pico, przywódca Stada Wysokich Traw? - spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pico
Przywódca

Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Czw 0:02, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Tak, owszem. W czym mogę służyć? - Powiedział bez przywitania. Cóż za niewychowany koń, no ale cóż. Nie będzie narzekał, bo zdarzają się i gorsi. Najbardziej ciekawiło go czemu ten koń wpadł tutaj tak gwałtownie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hopeless
Członek Stada

Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Klacz
|
Wysłany: Czw 19:53, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Może i została odebrana za niewychowaną. Powinna popracować nad komunikacja..Dobre sobie. Ukłoniła się mu i powiedziała - Jestem Hopeless. Przysyła mnie Aravel, przywódca Stada Zapomnianej Miłości. Rozkazuje mi przyprowadzić cię do niego. - powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pico
Przywódca

Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Sob 21:11, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zmarszczył brwi. - Szkolisz się na posłańca, czyż nie? - Powiedział z uśmiechem. - Powinnaś bardziej pracować nad swoją dyplomacją. No, ale przejdźmy go rzeczy. Po co mam tam iść? - Tak, skoro szkoli się na posłańca powinna być doinformowana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hopeless
Członek Stada

Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Klacz
|
Wysłany: Czw 16:39, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Hopeless przyjęła posłusznie krytykę ogiera. Tu miała przewagę - potrafiła na pysk nałożyć maskę. - Tak szkolę się na posłańca. Dziękuje za radę. Co zaś do twego pytania posłaniec powinien być dyskretny i skuteczny. Mój przywódca nie poinformował mnie o powodzie dla którego mam ciebie do niego przyprowadzić, ale zapewne ma ważny powód. - walnęła mu niezłą przemowę. Hopeless - królowa dyplomacji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pico
Przywódca

Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Pon 11:16, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zmarszczył brwi... Co też od niego może chcieć Aravel?! Nie zamierzał gdziekolwiek iść po to żeby ktoś mu powiedział, że może już sobie wracać.
- Hmm... Pójdę z chęcią lecz... Nie będę szedł po to, aby tutaj za chwilę wrócić. Leć do swego przywódcy i niech Ci powie po co mam do niego przyjść z racji iż nie mamy teraz żadnej wojny może Ci coś takiego powiedzieć.
Uśmiechnął się. Ciekawe co teraz zrobi... Ciekawe.
/ups... napisałam to troche nie w stylu Pica a bardziej w stylu... Nevcia?! jeśli ktoś go kojarzy. XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hopeless
Członek Stada

Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Klacz
|
Wysłany: Pon 17:53, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Skinęła ponownie łbem tak że jasna grzywka kompletnie zasłoniła jej oczy po czym powiedziała. - Dobrze. W takim razie biegnę z powrotem do mego przywódcy i zaniosę mu tę informację.
Miała tylko nadzieje ze Pico zostanie na miejscu. Skinęła lekko ponownie łbem i odbiegła skąd przybiegła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |